HomeAktualności z regionuAuta rozbiły mur i wjechały na podwórko!

Auta rozbiły mur i wjechały na podwórko!

wypadek zduny1Jak długo mamy jeszcze czekać, aż przy drodze ustawiony zostanie odpowiedni znak? Czy ponownie ma dojść do tragedii? – pytają załamani mieszkańcy, którzy mają domy w pobliżu niebezpiecznego skrzyżowania.
Kilka dni temu ponownie na skrzyżowaniu w Zdunach doszło do wypadku.
– Było po godzinie 16, gdy usłyszałem huk. W pierwszym momencie nie wiedziałem, co się dzieje. Wybiegłem na podwórko na którym stały dwa auta. Zobaczyłem zniszczone ogrodzenie. Dobrze, że w czasie gdy doszło do tego wypadku, nie było nas w ogrodzie – mówi Łukasz Witczak, który niestety nie po raz pierwszy przeżył taką dramatyczną sytuację.
Dwa lata temu na tym samym skrzyżowaniu również doszło do wypadku samochodowego. Wówczas zginął człowiek. Teraz w wyniku zderzenia ucierpiała jedna osoba, która została przewieziona do szpitala.
– Wszystko przez to, że przy drodze gminnej (odchodzącej od drogi wojewódzkiej 703 w stronę lasu) nie ma znaku „stop” – twierdzi pan Łukasz. – Kierowcy jadą prostym i dość długim odcinkiem drogi. Gdy zbliżają się do skrzyżowania z drogą powiatową, wielu z nich nie wie, że nie mają pierwszeństwa. Na tym skrzyżowaniu dochodzi nie tylko do groźnych wypadków, ale również licznych kolizji. Coś trzeba z tym zrobić.
Mieszkańcy o brakującym znaku rozmawiali z byłym wójtem gm. Łęczyca. Mają ponownie powrócić do tematu i niedługo spotkać się z nowym włodarzem. O sprawie poinformowana została też policja.
– Przy podporządkowanej drodze ustawione są znaki ograniczenia prędkości a także znak mówiący o tym, aby ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Najwidoczniej niektórzy kierowcy potrzebują jeszcze znaku „stop”. Wiemy o tym problemie i jeśli tylko władze gminne zainicjują spotkanie, to zajmiemy się sprawą. To nie jest zbyt skomplikowana procedura – słyszymy od podinspektora Dariusza Kupisza, naczelnika wydziału ruchu drogowego KPP w Łęczycy.
(zz)

UDOSTĘPNIJ:
Pomagał... Teraz sa
Bycie radnym kosztuj
BRAK KOMENTARZY

Przepraszamy, formularz komentarzy jest obecnie zamknięty.